
O Nowym Sączu i o kulisach pracy dziennikarki radiowej
Niech Was nie zmyli fakt, że tego dnia przejechaliśmy jedynie 20 kilometrów. To nie lenistwo ani sygnał, że wymiękamy. Przeklęta bądź drogo prowadząca z Gródka na Nowy Sącz! 20 kilometrów, z których co najmniej 10 jest serpentyną pod górę z ogromnym nachyleniem, powinno liczyć się jako 80. czytaj dalej