BANIALUKI

by
Ania & Luki

Eger

Foto story: 30 dni wyprawy na zdjęciach

30 dni wyprawy. Ponad 1200 kilometrów w nogach. W tym czasie zdążyliśmy zjechać pół Polski, Słowację i dotrzeć do letniej stolicy Węgier, czyli Siófoku nad Balatonem. Poznaliśmy też setki nowych osób, z którymi mamy nadzieję jeszcze zobaczyć się w Polsce! czytaj dalej
0

Ten tysięczny kilometr

1000 kilometrów wyprawy rowerowej za nami. Oznacza to, że przejechaliśmy pół Polski, Słowację i spory kawałek Węgier. Przed nami jeszcze 2 miesiące wyprawy, idziemy po rekord! :)
0

Wszystkie smaki Egeru

Eger to brukowane uliczki, znakomite wina, zapach wanilii w powietrzu i czerwone dachy. Z pewnością tu jeszcze wrócimy!
3

To nie jest kraj dla rowerzystów

Kolejny raz przekonujemy się, że Węgry nie są krajem przyjaznym rowerzystom. I nie chodzi nam o to, że w miastach mierzymy się z krawężnikami do połowy łydki albo z brakiem ścieżek rowerowych. To byłby mały pikuś. Problem zaczyna się, gdy do jakiejś miejscowości nie można dojechać inaczej, niż drogą szybkiego ruchu, na której co kilka kilometrów ustawiony jest znak zakazu wjazdu dla rowerów.
0

Śledź nasze wpisy na FacebookuZapisz się na nasz NewsletterSubskrybuj nasz kanał RSS