BANIALUKI

by
Ania & Luki

wyprawa rowerowa

Poszukiwanie flamingów na Sardynii

Sardynia jest ziemią obiecaną dla wielbicieli flamingów. Miejscowi nazywają je tutaj sa genti arrubia, czyli czerwonym ludem. O tym dlaczego, wie każdy, kto zobaczył, jak wyglądają te majestatyczne ptaki, gdy podrywają się do lotu. My flamingom podporządkowaliśmy prawie każdy dzień pobytu na Sardynii.
0

Nigdy więcej rowerem na Cres!

Trasa: Rijeka – Omišalj – Krk – Valbiska – Merag – Cres Łukasz uparł się, żeby z Rijeki koniecznie pojechać na wyspy chorwackie, jak tysiące turystów z Polski, Niemiec, Włoch i Słowenii, wnioskując po rejestracjach mijających nas samochodów. czytaj dalej
0

Rytuał oczyszczenia

Rzecz miała miejsce pod sklepem spożywczym we wsi Štrmac. W tym sklepie zakupiliśmy nasze śniadanie, w moim przypadku złożone z kanapki Monte Snack, dwóch bułeczek, kremowego serka i mrożonej herbaty. Usiedliśmy na ławce przy boisku, obok którego był też ustawiony duży kosz na śmieci. czytaj dalej
0

Teraz jeździmy we trójkę!

Trasa: Porozina – Brestova – Štrmac – Pula Spotkaliśmy go po raz pierwszy wjeżdżając mozolnie pod górę z portu w Merag, aby dotrzeć do miasta Cres na wyspie o tej samej nazwie. czytaj dalej
0

Foto story: 30 dni wyprawy na zdjęciach

30 dni wyprawy. Ponad 1200 kilometrów w nogach. W tym czasie zdążyliśmy zjechać pół Polski, Słowację i dotrzeć do letniej stolicy Węgier, czyli Siófoku nad Balatonem. Poznaliśmy też setki nowych osób, z którymi mamy nadzieję jeszcze zobaczyć się w Polsce! czytaj dalej
0

Żaby i powódź, czyli trudna plansza dla rowerzysty

Nikt nam nie powiedział, że droga z Velence do miejscowości o niewymawialnej nazwie Székesfehérvár okaże się najtrudniejszą planszą do przejścia. Nic też nie zwiastowało tego, co miało nadejść. Cieszyliśmy się, że przez większość trasy mamy ścieżkę rowerową, upał już trochę zelżał, więc z werwą ruszyliśmy w drogę. czytaj dalej
0

Park bosych stóp – refleksologia stosowana

Chodzenie na boso jest podobno bardzo korzystne dla zdrowia. Postanowiliśmy to sprawdzić, przy okazji dając naszym nogom chwilę odpoczynku od pedałów. Zawitaliśmy do Parku Bosych Stóp w Tabajd na Węgrzech.
0

Dlaczego nie warto słuchać tubylców?

Nigdy nie słuchaj rad osób, które mają odmienne priorytety i próg wytrzymałości niż Ty. Szczególnie jeśli chodzi o jazdę rowerem. Przekonaliśmy się o tym, gdy trasa z Budapesztu na Etyek, jaką doradził nam nasz host, okazała się drogą przez piekło.
0
Strony:123

×
Śledź nasze wpisy na FacebookuZapisz się na nasz NewsletterSubskrybuj nasz kanał RSS